Czy jesteśmy gotowi na budowlany Zielony Ład? Zostało mało czasu
Choć nowe budynki w Polsce muszą powstawać zgodnie z aktualnymi normami efektywności energetycznej, problemem pozostaje ogromny zasób starszych obiektów, które takich standardów nie spełniają. Zgodnie z założeniami Europejskiego Zielonego Ładu do 2050 wszystkie budynki na terenie UE mają być bezemisyjne – to ambitny cel, szczególnie w kraju, gdzie ponad 70 proc. istniejącej zabudowy nie odpowiada obecnym wymogom.
- Ponad 70 proc. polskich budynków nie spełnia norm efektywności energetycznej, co czyni ich modernizację kluczową dla osiągnięcia neutralności klimatycznej
- Do 2050 wszystkie budynki w UE mają być bezemisyjne; tempo modernizacji energetycznej w Polsce powinno wzrosnąć do 3,8 proc. rocznie
- 85 proc. budynków w UE powstało przed 2000, a aż 75 proc. z nich charakteryzuje niska efektywność energetyczna
- Polska zajmuje przedostatnie miejsce w UE pod względem wdrażania ekologicznych innowacji, co utrudnia realizację celów modernizacyjnych
Problem jest tak duży, że nawet licznie powstające, nowe budynki nie są w stanie zniwelować deficytu energetycznie efektywnego budownictwa. Pomimo że tylko w styczniu i lutym 2025 oddano już ponad 30 000 mieszkań (dane GUS). W świetle rosnących kosztów energii modernizacja już istniejących instalacji grzewczych, chłodniczych i sanitarnych w budynkach staje się dziś nie opcją, lecz koniecznością.
Europa stawia na transformację
Obecnie około 190 mln budynków w Unii Europejskiej to obiekty o niskiej efektywności energetycznej. Taka sytuacja stanowi z jednej strony ogromne wyzwanie modernizacyjne dla krajów członkowskich, a z drugiej – wskazuje na znaczący potencjał w zakresie oszczędności energii. Większość tych budynków będzie nadal użytkowana w 2050, co czyni poprawę ich efektywności energetycznej kluczowym elementem w dążeniu do osiągnięcia neutralności klimatycznej.
– Transformacja istniejących zasobów budowlanych w obiekty neutralne klimatycznie wymaga wdrożenia innowacyjnych, niskoemisyjnych rozwiązań na każdym etapie procesu modernizacji – mówi Piotr Serafin, ekspert ds. systemów instalacyjnych, Uponor. – Niestety, Polska znajduje się na przedostatnim miejscu wśród państw członkowskich UE pod względem wdrażania ekologicznych innowacji, co dodatkowo podkreśla skalę wyzwań, przed jakimi stoi nasz kraj – dodaje.
Jak natomiast pokazuje Barometr Zdrowych Budynków 2024, ponad 70 proc. polskich budynków wymaga odnowienia. W praktyce oznacza to konieczność modernizacji milionów obiektów – zarówno mieszkalnych, jak i komercyjnych – w ciągu najbliższych dwóch dekad. Co więcej, zgodnie z krajowym scenariuszem rekomendowanym w Długoterminowej Strategii Renowacji Budynków, średnie roczne tempo modernizacji energetycznej powinno osiągnąć poziom około 3,8 proc. To blisko czterokrotnie więcej niż obecnie.
Bariery na drodze do modernizacji
Wiele inwestycji napotyka na bariery, takie jak: wysokie koszty początkowe, brak wiedzy technicznej, ograniczona liczba wykwalifikowanych wykonawców czy skomplikowane procedury uzyskiwania wsparcia finansowego.
Problem ten nie występuje jednak wyłącznie w Polsce. Aż 85 proc. budynków w UE powstało przed 2000, z czego 75 proc. cechuje niska efektywność energetyczna. Nic więc dziwnego, że Unia Europejska w odpowiedzi na te wyzwania m.in. postanowiła znowelizować dyrektywę w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (UE 2024/1275).
Nowe przepisy weszły w życie 28 maja 2024 we wszystkich państwach członkowskich i mają na celu znaczące zwiększenie tempa renowacji budynków – szczególnie tych o najgorszych parametrach energetycznych. Dyrektywa przyczynia się do realizacji celu, jakim jest redukcja emisji gazów cieplarnianych w sektorze budowlanym o co najmniej 60 proc. do 2030 (w porównaniu z poziomem z 2015) oraz osiągnięcie bezemisyjnego zasobu budynków do 2050 roku.
Kluczowa rola termomodernizacji
Dla deweloperów i właścicieli starszych budynków nadchodzące regulacje oznaczają coś znacznie więcej niż tylko wymianę stolarki okiennej czy docieplenie elewacji.
– Kluczem do sukcesu jest termomodernizacja. To szereg prac poczynionych w celu redukcji strat ciepła oraz zaoszczędzenia większej ilości energii potrzebnej do ogrzania całego budynku. Poza uszczelnieniem dachu, wymianą drzwi i okien docieplane zostają ściany. Zmianie mogą ulec grzejniki, często w mieszkaniach montowana jest także klimatyzacja. Kolejnym zadaniem jest pełna modernizacja lub wymiana instalacji grzewczej. Często to właśnie one w największym stopniu determinują efektywność energetyczną budynku, a co za tym idzie – dostęp do zielonego finansowania, zgodność z kryteriami ESG i gotowość na unijną falę „green compliance” – tłumaczy ekspert.
Oprócz unijnych dyrektyw także w Polsce rząd przyjął „Długoterminową Strategię Renowacji Budynków”, która wyznacza kierunek modernizacji istniejących obiektów w stronę niskoemisyjności i efektywności energetycznej. Zgodnie z przyjętą strategią, do 2050 w Polsce planowane jest przeprowadzenie około 7,5 mln inwestycji termomodernizacyjnych.
Znaczenie systemów grzewczych i chłodniczych
Z danych Komisji Europejskiej wynika, że instalacje ogrzewania, chłodzenia i podgrzewania ciepłej wody użytkowej odpowiadają nawet za 80 proc. zużycia energii w budynkach mieszkalnych w UE. Inwestycja w nowoczesne systemy – jak płaszczyznowe technologie grzewcze i chłodnicze – nie tylko zwiększa komfort mieszkańców, ale też realnie przekłada się na niższe rachunki, mniejszy ślad węglowy i wyższą wartość nieruchomości na rynku.
– Deweloperzy, którzy dziś postawią na jakość instalacji, jutro zyskają przewagę konkurencyjną. W obliczu zaostrzających się norm i rosnącej presji inwestorów troska o energooszczędność przestaje być opcją – staje się koniecznością – podkreśla Piotr Serafin.
Nowoczesne instalacje to także warunek dostępu do zielonego finansowania. Coraz więcej banków uzależnia preferencyjne kredyty od wskaźników efektywności energetycznej – nie tylko poziomu izolacji, ale i wydajności systemów wewnętrznych. Deweloperzy, którzy chcą budować z myślą o przyszłości, nie mogą skupiać się wyłącznie na estetyce czy lokalizacji inwestycji. Jakość instalacji staje się równie ważna – zarówno dla inwestorów, jak i użytkowników końcowych.
Dziś transformacja sektora budowlanego to strategiczne wyzwanie i szansa w jednym. Dzięki funduszom unijnym, rosnącej dostępności technologii i zwiększającej się świadomości rynku, Polska ma realny potencjał, by przyspieszyć modernizację. Warunkiem sukcesu będzie jednak skuteczna współpraca administracji, sektora prywatnego, branży budowlanej i mieszkańców. Bo to, co dotąd było w tle, dziś wychodzi na pierwszy plan – i może przesądzić o tym, czy osiągniemy cele Zielonego Ładu.
Tekst: Natalia KrausKowalczyk, Dziennikarka Business Insider Polska