Rząd postanowił określić wartości graniczne dla poszczególnych klas charakterystyki energetycznej budynków. Czy propozycja podziału na klasy energetyczne jest ambitna? A może jednak wymagałaby korekty?
- Nowa skala energetyczna od A+ do G dla wszystkich budynków – rząd wprowadza jednolity system klas energetycznych. To ma uczynić świadectwa energetyczne bardziej przejrzystymi i zrozumiałymi również dla konsumentów.
- Nowy wskaźnik ED oraz premiowanie OZE – oprócz dotychczasowego EP, pojawia się nowy wskaźnik ED (energia dostarczona netto), który lepiej odzwierciedla realne zużycie energii i promuje budynki korzystające z odnawialnych źródeł.
- Klasa B dla budynków spełniających WT 2021, G dla „wampirów energetycznych” – klasyfikacja pozwala ocenić efektywność energetyczną obecnych budynków. Klasy energetyczne mają zachęcać do termomodernizacji, szczególnie w przypadku starszych, energochłonnych obiektów.
Z ostatniej chwili – resort rozwoju i technologii opublikował długo oczekiwany projekt rozporządzenia w sprawie metodologii wyznaczania charakterystyki energetycznej budynków oraz wzoru nowego świadectwa charakterystyki energetycznej. Dokument trafił właśnie do konsultacji społecznych. To ważna zmiana, która przełoży się na sposób oceniania i postrzegania efektywności energetycznej budynków w Polsce.
Nowa skala: od A+ do G
Zgodnie z propozycją resortu, każdy budynek lub jego część będzie klasyfikowany energetycznie w skali od A+ (najlepsza) do G (najgorsza). W praktyce oznacza to, że świadectwo energetyczne stanie się bardziej zrozumiałym i czytelnym dokumentem – nie tylko dla ekspertów, ale i dla zwykłych użytkowników rynku nieruchomości.
Dotąd podstawą oceny był głównie wskaźnik EP, czyli zapotrzebowanie na nieodnawialną energię pierwotną. Nowe przepisy wprowadzają także nowy wskaźnik – ED (energia dostarczona netto). To istotna zmiana. ED określa różnicę między energią końcową dostarczoną do budynku a energią wyeksportowaną (np. z paneli fotowoltaicznych). Innymi słowy, pokazuje ile energii faktycznie zużywa budynek z zewnętrznych źródeł. Dzięki temu nowy system premiuje inwestycje w OZE i pozwala lepiej ocenić rzeczywistą efektywność energetyczną obiektu.
Klasa A trudna do zdobycia, ale WT 2021 to już klasa B
Zgodnie z przedstawioną skalą, uzyskanie klasy A (a tym bardziej A+) będzie znaczącym wyzwaniem – to poziom osiągalny głównie dla budynków pasywnych, niemal zeroenergetycznych lub zasilanych odnawialnymi źródłami energii. Dobra wiadomość jest jednak taka, że budynki spełniające aktualne Warunki Techniczne WT 2021, czyli z EP ≤ 70 kWh/(m2rok), będą kwalifikować się już do klasy B.
To oznacza, że nowoczesne domy jednorodzinne, projektowane zgodnie z obowiązującymi przepisami, wciąż będą miały dobre oceny w nowym systemie. Co istotne, niższe klasy – od B w dół – obejmują szerokie zakresy wartości EP, co daje właścicielom domów realną możliwość już teraz oszacować, w której klasie znajdzie się ich budynek, znając jego wskaźnik EP. Poniżej prezentujemy propozycję klas energetycznych dla budynków jednorodzinnych.
Klasa G – ostrzeżenie dla właścicieli najbardziej energochłonnych domów
Na samym dole skali znajduje się klasa G, zarezerwowana dla budynków o najniższej efektywności energetycznej. W przypadku budynków jednorodzinnych oznacza to EP równe lub przekraczające 330 kWh/(m2rok). Do tej kategorii trafią przede wszystkim tzw. wampiry energetyczne – budynki stare, nieocieplone, z przestarzałymi instalacjami grzewczymi i nieszczelną stolarką. Takie obiekty pilnie wymagają termomodernizacji, aby zmniejszyć zużycie energii i poprawić komfort mieszkańców.
Klasy energetyczne dla innych budynków
Oprócz budynków jednorodzinnych, Ministerstwo podało także propozycje klas energetycznych dla innych kategorii obiektów. Dla budynków mieszkalnych wielorodzinnych przyjęto bardziej ambitne wartości graniczne wskaźnika EP, co oznacza, że spełnienie wysokich klas będzie tam trudniejsze niż w przypadku domów jednorodzinnych. Osobne przedziały zaproponowano również dla budynków zamieszkania zbiorowego (np. internaty, domy dziecka), a także dla budynków użyteczności publicznej – przy czym rozróżniono tu obiekty związane z opieką zdrowotną (np. szpitale) oraz pozostałe (np. urzędy, szkoły). W rozporządzeniu znalazły się również klasy EP dla budynków gospodarczych, magazynowych i produkcyjnych, co oznacza, że cały sektor budowlany zostanie objęty nowym, jednolitym systemem oceny energetycznej.
Klasy energetyczne vs. zużycie paliw grzewczych
Nie każdy jednak rozumie, na czym polegają te wskaźniki, wartości i jednostki. Dlatego spieszymy z pomocą i spróbujemy przeliczyć te wartości graniczne na… ilość paliwa. Na podstawie określonych wartości granicznych obliczono maksymalne ilości poszczególnych paliw grzewczych, które można wykorzystać w ramach danej klasy energetycznej. Należy przy tym uwzględnić współczynnik nakładu nieodnawialnej energii pierwotnej – wi. Czym jest ten parametr? To współczynnik, za pomocą którego przelicza się zużycie energii końcowej na zapotrzebowanie na nieodnawialną energię pierwotną, poprzez ich pomnożenie. Tak więc:
- dla biomasy wi = 0,2
- dla paliw kopalnych wi = 1,1
Paliwa kopalne są całkowicie wykluczone z klas energetycznych A+ i A – dotyczą one wyłącznie budynków bezemisyjnych, które nie korzystają z nieodnawialnych źródeł energii. Choć biomasa zaliczana jest do OZE, jej wykorzystanie również uniemożliwia osiągnięcie klasy A+, ponieważ ma niski, ale jednak niezerowy współczynnik nakładu nieodnawialnej energii pierwotnej wi. Wyjątek stanowią budynki, które zrekompensują ten udział np. przez fotowoltaikę – wtedy biomasa może być dopuszczona w klasie A+. W obrębie tej samej klasy energetycznej można zużyć znacznie więcej biomasy niż paliw kopalnych. Ostatnim istotnym założeniem jest przyjęcie standardowych wartości opałowych dla danych paliw:
- węgiel kamienny – 7,2 kWh/kg
- gaz ziemny – 9,7 kWh/m3
- olej opałowy – 11,7 kWh/kg
- pellet – 5 kWh/kg
- drewno kawałkowe – 4,2 kWh/kg
Poniżej przedstawiono, jak wyglądałby podział na klasy energetyczne, gdyby uwzględnić ilość spalanego paliwa na podstawie jego typowej wartości opałowej. Wiesz, ile paliwa grzewczego zużywasz w ciągu roku? Znasz powierzchnię swojego domu? Wystarczy podzielić obie wartości i szukać wyniku w tej tabeli, a dowiesz się, w której klasy energetycznej znajdzie się twój budynek. Poszczególne nośniki energii przedstawiono w najczęściej stosowanych jednostkach.
Pompy ciepła jako jedyne zasługują na klasę A+?
Jak wypadają pompy ciepła? To właściwie jedyna technologia, której zastosowanie może pomóc osiągnąć budynkowi klasę A+. Wówczas niezbędne będzie połączenie pompy ciepła z fotowoltaiką, a także wysoki standard termoizolacyjny budynku. Co istotne, pompy ciepła są również rozwiązaniem zdecydowanie bardziej ekologicznym w porównaniu do paliw kopalnych, takich jak węgiel, gaz ziemny czy olej opałowy. Nie emitują spalin ani dwutlenku węgla na miejscu użytkowania i mogą w pełni korzystać z odnawialnych źródeł energii, co przekłada się na znacznie mniejsze obciążenie dla środowiska i czystsze powietrze lokalnie.
W porównaniu do biomasy pompy ciepła mają dodatkową przewagę – nie generują emisji zanieczyszczeń powietrza w miejscu eksploatacji. To oznacza, że nie przyczyniają się do powstawania smogu. Nawet nowoczesne kotły na biomasę, mimo niskiego współczynnika nieodnawialnej energii pierwotnej, mogą emitować pyły i związki szkodliwe dla zdrowia, szczególnie w gęsto zabudowanych obszarach. Dlatego pompa ciepła uznawana jest za najbardziej przyjazne środowisku rozwiązanie grzewcze.
Jak miały wyglądać klasy energetyczne według wcześniejszych pomysłów?
Nowy system oceny energetycznej budynków ma wejść w życie po zakończeniu konsultacji i opublikowaniu finalnej wersji rozporządzenia. To krok w stronę większej transparentności, a także motywacja do inwestowania w poprawę efektywności energetycznej – zarówno w nowych, jak i istniejących budynkach. Na wprowadzenie klas energetycznych będziemy musieli poczekać, ale już teraz wiemy, że rząd postanowił wybrać opcję środkową. Wcześniej były dwie propozycje. W pierwszej klasa G dla budynków jednorodzinnych zaczynała się od 150 kWh/(m2rok) – to była propozycja rządu PiS. Drugą zaproponowała Krajowa Agencja Poszanowania Energii, gdzie wartością graniczną było 531 kWh/(m2rok). Szerszych analiz spodziewajcie się w najbliższych dniach!
Opracowanie: Michał Jakubiec, Redaktor TERMOMODERNIZACJA.PL